Lyrics
[Intro]
[Backing vocals]
[Chorus]
Zadaj mi rany jak tyle słów
A ja pijany, bezkarny jak Bóg
Zrobię to, co powinienem i siebie ukarzę znów
Widziałem w tobie chemię i więcej nie chciałem móc
Ty czułaś respekt i serce na pół
Widziałem węzeł i pętlę jak sznur
Bo chciałaś uciec i zniknąć przez tyle gróźb
A ja pisałem wiersze dla ciebie, no cóż
[Rap Verse 1]
Mam dosyć wszystkich ludzi, nawet gdy się do mnie śmieją
Bo ich uśmiech jest Jokera, a ja zagram to jak Deląg
Stare życie częściej nudzi, więc na dwójkę z przodu przelot
Chociaż chciałbym zgubić zera, by od młodu żyć aferą
Nie mam żadnych ufnych ludzi, chociaż mam małą ekipę
Już mówiłem kogo jebać, gdy uciekał czas przed życiem
Teraz każdy z nich ma kogoś, a ja smutek mieszam z chemią
Bo mam dość takiego życia, w którym każdy fakt mi ściemnią
A ja wiedzy to skarbnica i me słowa na klucz schowam
Ja nie powiem ich nikomu, tylko w wersach smutna głowa
Zamiast bawić się jak nikt, ja zabawię się jak każdy
Choć nie zrobię komuś krzywd, tylko sobie kupię plastry
[Chorus]
Zadaj mi rany jak tyle słów
A ja pijany, bezkarny jak Bóg
Zrobię to, co powinienem i siebie ukarzę znów
Widziałem w tobie chemię i więcej nie chciałem móc
Ty czułaś respekt i serce na pół
Widziałem węzeł i pętlę jak sznur
Bo chciałaś uciec i zniknąć przez tyle gróźb
A ja pisałem wiersze dla ciebie, no cóż
[Verse 3]
Żałuję jutra, że pozna jak frustrat
Może chcieć bóstwa wielbić jak król
Misiek bez futra, stos róż przy stópkach
Ołtarz i gusła, a ty pchasz mnie w dół
Na ścianach lustra to tylko iluzja
Ustami muskasz postać na szkle
Tafla przy ustach, wczoraj to kurhan
A dzisiaj mój czas znika we mgle
[Chorus]
Zadaj mi rany jak tyle słów
A ja pijany, bezkarny jak Bóg
Zrobię to, co powinienem i siebie ukarzę znów
Widziałem w tobie chemię i więcej nie chciałem móc
Ty czułaś respekt i serce na pół
Widziałem węzeł i pętlę jak sznur
Bo chciałaś uciec i zniknąć przez tyle gróźb
A ja pisałem wiersze dla ciebie, no cóż
[Bridge]
Ty czułaś respekt i serce na pół
A ja pisałem wiersze dla ciebie, no cóż...
[Violin solo]
[End]
[Chorus]
Zadaj mi rany jak tyle słów
A ja pijany, bezkarny jak Bóg
Zrobię to, co powinienem i siebie ukarzę znów
Widziałem w tobie chemię i więcej nie chciałem móc
Ty czułaś respekt i serce na pół
Widziałem węzeł i pętlę jak sznur
Bo chciałaś uciec i zniknąć przez tyle gróźb
A ja pisałem wiersze dla ciebie, no cóż
[Bridge]
Ty czułaś respekt i serce na pół
A ja pisałem wiersze dla ciebie, no cóż...
[Violin solo]
[End]