Lyrics
[Chorus]
W świecie gdzie szukamy siebie, gubimy się tak łatwo
Przegrywamy walkę, z własną wyobraźnią,
Może jesteśmy cieniem a może małym światłem,
Co ginie w zmianie tła z ciemnego na jasne.
[Verse]
Może powinno się uledz depresji?
Może powinno zaufać agresji?
Gdzie jest podręcznik z listą odpowiedzi?
Jak jest odróżnić złoto od miedzi?
Szuka się miejsca by bezpiecznie przeżyć,
Zamiast ryzyka emocji myślimy jak nie żyć
A życie nas uczy żeby się nie bać
Z ryzykiem bólu nie odpaść w przedbiegach
Gdzie czeka nas szansa na piękne jutro
A my już dzisiaj siadamy przed furtką
Lubimy się męczyć żyjąc na smutno
Bo zamiast pancerza człowiek ma futro,
Nie myśląc za wiele stawiamy na spokój
Zważając że szczęście dotrzyma nam kroku.
[Chorus]
W świecie gdzie szukamy siebie, gubimy się tak łatwo
Przegrywamy walkę, z własną wyobraźnią,
Może jesteśmy cieniem a może małym światłem,
Co ginie w zmianie tła z ciemnego na jasne.
[Verse]
Tak łatwo się zamknąć we własnym pokoju
Patrząc na szklankę gorzkiego napoju
Gorzkiego jak życie bez bliskości innych
Ale czy sami nie jesteśmy winni?
Czasami nie warto zamykać się sobie,
Myśląc że samo ułoży się w głowie,
Że samo się stanie to co najlepsze,
a tak na prawdę stoimy w ciemniejszej alejce
Gdy noc oferuje przyczepę zagadek
A kiedyś to było pudełko zabawek
Chowane na czas wolny od szczęścia,
Gdzie wierzyliśmy w magiczne zaklęcia,
Czemu dziś uśmiech waży 3 tony,
a przecież by latać wystarczy podskoczyć,
Jak to jest znaleźć w miejscu gdzie mięknie,
Każda skorupa, a człowiek jest dźwiękiem,
Dźwiękiem radości na widok drugiego
gdzie wystarczy słowo jak schowa się ego,
Gdzie słowa ważą więcej niż czyny
Gdzie wzrok mówi więcej niż nasze miny.
[Chorus]
W świecie gdzie szukamy siebie, gubimy się tak łatwo
Przegrywamy walkę, z własną wyobraźnią,
Może jesteśmy cieniem a może małym światłem,
Co ginie w zmianie tła z ciemnego na jasne.
[End]