Lyrics
(Verse 1)
Podczas obiadu dzieci słyszą nowiny,
Ojców wzywa Medinet, plany są jedyne.
Urlopowy miesiąc spędzić tam muszą,
A dzieci z panią Olivier szybko dołączą.
Zwiedzić Nilem okolice, plan już gotowy,
Podróż marzeń, każdy krok przemyślany od nowa.
Nocleg w namiotach, nie w hotelach,
Z Towarzystwa Cooka - podróż bez problemu.
Nel osobny wielbłąd ma do wycieczek,
Po pustyni śmigać, unikać niebezpieczeństw.
Pani Olivier nie była zachwycona,
Próbowała kiedyś, ale się wystraszyła.
Obawia się mahdystów i ich brutalności,
Ale pan Rawlison uspokaja jej wątpliwości.
Medinet daleko od Chartumu leży,
Powstanie się nie zbliża, nie ma co się bać, więc nie drży.
(Chorus)
Ruszamy na przygodę, dzieci w drodze,
Medinet i jezioro, podróż pełna wrażeń.
Noclegi w namiotach, wielbłądy w zapasie,
Zostawiamy troski, ruszamy na wakacje.
(Verse 2)
Staś w rozmowę o powstaniu się włącza,
Z zainteresowaniem słucha, każdy szczegół ogląda.
Nagle służący ogłasza przybycie Fatmy,
Prosi o rozmowę, błaga o spotkanie.
Na kolanach zawodzi, prosi o wstawiennictwo,
Chce do męża jechać, ale w słowach coś nie gra.
Nel, z sercem wrażliwym, prosi ojca o łaskę,
Inżynier obiecuje pomoc, choć ma wątpliwości czasem.
Fatma po wyjściu pieniądze przekazuje,
Chamisowi pismo i instrukcje przekazuje.
Z Idrysem w Medinet szykują podstęp,
Staś i Nel w niebezpieczeństwie, tak to wygląda, więc nie przestań.
(Chorus)
Ruszamy na przygodę, dzieci w drodze,
Medinet i jezioro, podróż pełna wrażeń.
Noclegi w namiotach, wielbłądy w zapasie,
Zostawiamy troski, ruszamy na wakacje.
(Outro)
Przygoda się zaczyna, zagadki czekają,
Staś i Nel na szlaku, co się wydarzy? Sprawdzaj!
Fatma i Idrys mają swoje plany,
Czy dzieci sobie poradzą? To będzie test na ich wytrwałość.