Lyrics
[Intro]
Szszszszu, krach, szelest, trach (Szszszszu, krach, szelest, trach)
Echo wichury, a jej tłem są chmury ciemne,
Z ziemią mierzą się trąby powietrzne.
Media ostrzeżenie daje.
Dziewczynka z rodzicami do schronu się udaje,
lecz żywiołu tak ogromna siła,
ojca dziewczynki zabiła.
[Verse 1]
Dżoł i Bill, żywioł ścigają,
W serca tornad, gdzie wiatry stają.
by opracować system wczesnego ostrzegania
wymaga ta zagadka rozwiązania,
"Dorothy" wiozą, w ich niebezpieczeństw oblicze,
Próbują rozwikłać natury tajemnice.
[Chorus]
Wiatr szaleje, a w rozterce serca,
Latające krowy, w powietrzu traktory.
To walka z żywiołem, co litości nie zna,
Gdzie groza z miłością przy trąbie - pozory.
[Verse 2]
W gruzach miasto jest Wakita,
lecz nadzieja ciągle żywa,
Za burzą co serca porusza ganiają.
Z każdym tornadem, co na horyzoncie mają,
Dżoł i Bill, w obliczu natury, do walki stawają.
[Chorus]
Wiatr szaleje, a w rozterce serca,
Latające krowy, w powietrzu traktory.
To walka z żywiołem, co litości nie zna,
Gdzie groza z miłością przy trąbie - pozory.
[Epic instrumental outro]
[Fade out]
[End]
[Intro]
Szszszszu, krach, szelest, trach (Szszszszu, krach, szelest, trach)
Echo wichury, a jej tłem są chmury ciemne,
Z ziemią mierzą się trąby powietrzne.
Media ostrzeżenie daje.
Dziewczynka z rodzicami do schronu się udaje,
lecz żywiołu tak ogromna siła,
ojca dziewczynki zabiła.
[Verse 1]
Dżoł i Bill, żywioł ścigają,
W serca tornad, gdzie wiatry stają.
by opracować system wczesnego ostrzegania
wymaga ta zagadka rozwiązania,
"Dorothy" wiozą, w ich niebezpieczeństw oblicze,
Próbują rozwikłać natury tajemnice.
[Chorus]
Wiatr szaleje, a w rozterce serca,
Latające krowy, w powietrzu traktory.
To walka z żywiołem, co litości nie zna,
Gdzie groza z miłością przy trąbie - pozory.
[Verse 2]
W gruzach miasto jest Wakita,
lecz nadzieja ciągle żywa,
Za burzą co serca porusza ganiają.
Z każdym tornadem, co na horyzoncie mają,
Dżoł i Bill, w obliczu natury, do walki stawają.
[Chorus]
Wiatr szaleje, a w rozterce serca,
Latające krowy, w powietrzu traktory.
To walka z żywiołem, co litości nie zna,
Gdzie groza z miłością przy trąbie - pozory.
[Epic instrumental outro]
[Fade out]
[End]
[Verse 2]
W gruzach miasto jest Wakita,
lecz nadzieja ciągle żywa,
Za burzą co serca porusza ganiają.
Z każdym tornadem, co na horyzoncie mają,
Dżoł i Bill, w obliczu natury, do walki stawają.
[Chorus]
Wiatr szaleje, a w rozterce serca,
Latające krowy, w powietrzu traktory.
To walka z żywiołem, co litości nie zna,
Gdzie groza z miłością przy trąbie - pozory.
[Epic instrumental outro]
[Fade out]
[End]