Lyrics
[Verse]
Jakbym chciała nie czuć nic
Nie widzieć światła, w szarościach postrzegać świat
Jakbym chciała, by nie działy się cuda w życiu mym
One wymagają, by człowiek zmienił się
[Pre-Chorus]
Ale nie tego chce Bóg
On dał życie swe, (ooo)
Bym ja mogła w pełni żyć
Dlatego podarował mi ciebie
[Chorus]
Chciałabym się przestać bać
Na oścież otworzyć serce me
Pozwolić, by ta miłość wypełniła mnie
To jasne, że upadnę jeszcze raz
To jasne, że nie kocham jeszcze aż tak
Ale pozwolę sobie przy tobie trwać
Może potrzebujemy siebie, by świętość rosła w nas
By miłość rosła w nas
[Verse]
Zamykam oczy, widzę twoją twarz,
Twoich oczach odbija się nieba blask.
Twoje istnienie dowodem na to, że jest Bóg,
Człowiek człowiekowi niesie Ewangelii wieść.
[Pre-Chorus]
Chyba tego chce Bóg,
Nikt nie może zbawić się sam (ooo)
Nikt nie jest samotną wyspą,
Dlatego podarował mi ciebie.
[Chorus]
Pozwolić sobie przestać się bać,
Na oścież otworzyć serce me,
Pozwolić, by ta miłość wypełniła mnie.
To jasne, że upadnę jeszcze raz
To jasne, że nie kocham jeszcze aż tak
Ale pozwolę sobie przy tobie trwać
Może potrzebujemy siebie, by świętość rosła w nas
By miłość rosła w nas
Może potrzebujemy siebie, by świętość rosła w nas
By miłość rosła w nas
[Bridge]
Jak nieprzewidywalne bywa życie,
Jak różnymi drogami prowadzi nas Bóg.
Ale będę wierzyć, że gdy skończy, się czas
to w niebie odnajdę Ciebie
[Chorus]
Przestanę się wreszcie bać,
Na oścież otworze serce me,
Pozwolę, by ta miłość wypełniła mnie.
To jasne, że upadnę jeszcze raz,
To jasne, że nie kocham jeszcze aż tak,
Ala będę przy tobie trwać,
Będę się modlić, by świętość rosła w nas,
By miłość rosła w nas.
By miłość rosła w nas.
[end]