Untitledgrime60s

NO SINGING, JUST Rap [Verse] Pod górę wspinasz się jak mistrz, udając twardziela, Z czwórką na zegarku, a w ręku masz czwartą Belę. W cieniu lasu szeptem do admina pisześ skargi, W braterski wir wciągasz, donosicielskie targi. [Bridge] Sześćdziesiąt groszy? Tyle wart jego honor, Jak skoczek z urwiska, w przepaści będziesz tonął, W górach nie ma miejsca, dla fałszywych głów, Donosy gasną w prawdzie, bo chybiony ich ruch. [Verse2] Góry wysokie, konfident siedzi w cieniu, Jak fałszywa sześćdziesiątka, zero sumienia, Za plecami jak lawina, strach na forum rozsiewa, Z adminem w układzie, frajer na sto procent sprzedaje. [Chorus] Ej, 60tka, czas odciąć te więzy, Zdradziłeś swój klimat, na tym szczycie bez pieniędzy. Rozliczenie nadchodzi, górskie echo mówi prawdę, Nie ukryjesz swej zdrady, bo góry poznają prawdę.