Lyrics
Przez szyberdach w niebo, tam znalazłem swoje miejsce,
Stary schemat zostawiłem daleko za sobą jak odbite w lusterku.
Nie pozwolę, by inni decydowali o mojej drodze,
Widokowy tryb, omijam wasze blokady,
Bo dla mnie liczy się tylko wolność.
To moje życie, to moja droga,
Wolność moją siłą, moją przewodniczką.
Przez zakręty życia, pędzę z determinacją,
Bo dla mnie liczy się tylko wolność.
Wiatr we włosach, rytm na drodze,
Autostrada życia, bez granic, bez skarg.
Wciąż w poszukiwaniu, wciąż w drodze,
Bo wolność to cel, który w moim sercu bije mocno.
To moje życie, to moja droga,
Wolność moją siłą, moją przewodniczką.
Przez zakręty życia, pędzę z determinacją,
Bo dla mnie liczy się tylko wolność.
Choć droga czasem kręta, a życie niesie wątpliwości,
Jestem gotowy na każdy kolejny krok, na każde wyzwanie.
Bo w moim sercu płonie ogień wolności,
I nie pozwolę, by ktoś go zgasił, nie pozwolę, by ktoś mię zatrzymał.
To moje życie, to moja droga,
Wolność moją siłą, moją przewodniczką.
Przez zakręty życia, pędzę z determinacją,
Bo dla mnie liczy się tylko wolność.
Przez szyberdach w niebo, tam znalazłem swoje miejsce,
Stary schemat zostawiłem daleko za sobą jak odbite w lusterku.
Nie pozwolę, by inni decydowali o mojej drodze.
Przez szyberdach w niebo, tam znalazłem swoje miejsce,
Stary schemat zostawiłem daleko za sobą jak odbite w lusterku.
Nie pozwolę, by inni decydowali o mojej drodze.
To moje życie, to moja droga,
Wolność moją siłą, moją przewodniczką.
Przez zakręty życia, pędzę z determinacją,
Bo dla mnie liczy się tylko wolność.
Każdy kilometr, to historia w ruchu,
Wiatr na twarzy, jak chwila wolności w szumie.
Niech świat za szybą, niech zgiętej drogi krzywizna,
Budzi we mnie pragnienie, by dalej iść bez granic.
Przez szyberdach w niebo, tam wolność się rozpływa,
W międzyczasie, gdy przemijają krajobrazy.
Niech decyzje będą moje, droga tylko moja,
Widok na horyzont, gdzie marzenia stają się faktem.
Przez szyberdach w niebo, tam znalazłem swoje miejsce,
Stary schemat zostawiłem daleko za sobą jak odbite w lusterku.
Nie pozwolę, by inni decydowali o mojej drodze,
Widokowy tryb, omijam wasze blokady,
Bo dla mnie liczy się tylko wolność.
Każdy kilometr, to historia w ruchu,
Wiatr na twarzy, jak chwila wolności w szumie.
Niech świat za szybą, niech zgiętej drogi krzywizna,
Budzi we mnie pragnienie, by dalej iść bez granic.
Przez szyberdach w niebo, tam wolność się rozpływa,
W międzyczasie, gdy przemijają krajobrazy.
Niech decyzje będą moje, droga tylko moja,
Widok na horyzont, gdzie marzenia stają się faktem.
Przez szyberdach w niebo, tam znalazłem swoje miejsce,
Stary schemat zostawiłem daleko za sobą jak odbite w lusterku.
Nie pozwolę, by inni decydowali o mojej drodze,
Widokowy tryb, omijam wasze blokady,
Bo dla mnie liczy się tylko wolność.