Lyrics
[Short Instrumental Intro]
(wenecjo, nadchodzimy)
[Chorus]
Nie lubię podjazdów,
chyba że z Tobą.
Nie zapierdalam,
chyba że z Tobą.
Jadę w wyścigu, Ty jedziesz obok.
Masz moje koło.
[Verse]
Jeszcze niedawno wenecja twardo,
wielkie toboły jak torby z makro.
Kanapka z serem na duże gastro,
wygięta szprycha klejona taśmo.
Czasami tęskie...
za oponą trzy-dzie-ści-dwa milimetry na synapsie
za zimowym wyjazdem za miasto,
aż zamarzł glut z nosa.
[Bridge]
O-O-OO!
Teraz jest lepiej.
O-O-OO!
Teraz jest lepiej.
[Chorus]
Nie lubię podjazdów,
chyba że z Tobą.
Nie zapierdalam,
chyba że z Tobą.
Jadę w wyścigu, Ty jedziesz obok.
Masz moje koło.
[Verse]
Masz moje koło,
nię będę Ci uciekał.
Masz moje koło,
ja zawsze będę czekał.
Bez Ciebie to nie to samo,
olej tą prace ruszamy rano.
Przy tobie czuje że żyje,
w koomocie mam trasy,
chce to wspominać na starość.
Wiem...
Pojedźmy w bieszczady, ej!
Pokręćmy bazę sami na dwie szosy
zobaczymy Paryż, Mediolan i Stany. (Yyyy).
Spokojne waty ...
[Chorus]
Nie lubię podjazdów,
chyba że z Tobą.
Nie zapierdalam,
chyba że z Tobą.
Jadę w wyścigu, Ty jedziesz obok.
Masz moje koło.
[Outro]
[Chorus]
Nie lubię podjazdów,
chyba że z Tobą.
Nie zapierdalam,
chyba że z Tobą.
Jadę w wyścigu, Ty jedziesz obok.
Masz moje koło.
[Chorus]
Nie lubię podjazdów,
chyba że z Tobą.
Nie zapierdalam,
chyba że z Tobą.
Jadę w wyścigu, Ty jedziesz obok.
Masz moje koło.
[Instrumental Interlude]
Gadam o watach ale nie często,
kiedyś ktoś zrobił mi dziecko, ty wiesz to.
Gdybyś to zrobił to serce by pękło mi.
Serce by pękło.
Wiem że nie zrobisz,
bo jedziesz na sramie i zaraz to spadnie Ci.
[Chorus]
Nie lubię podjazdów,
chyba że z Tobą.
Nie zapierdalam,
chyba że z Tobą.
Jadę w wyścigu, Ty jedziesz obok.
Masz moje koło.
[Chorus]
Nie lubię podjazdów,
chyba że z Tobą.
Nie zapierdalam,
chyba że z Tobą.
Jadę w wyścigu, Ty jedziesz obok.
Masz moje koło.
[Outro]
(wiedeń-wenecja)
(andora-madryt)
(amsterdam-paryż)
(bratysława-praga)
(moskwa-kijów)
(olsztyn-kalisz)
[Verse]
Gadam o watach ale nie często,
kiedyś ktoś zrobił mi dziecko, ty wiesz to.
Gdybyś to zrobił to serce by pękło mi.
Serce by pękło.
Wiem że nie zrobisz,
bo jedziesz na sramie i
zaraz to spadnie Ci, (a spadnie na pewno).
[Chorus]
Nie lubię podjazdów,
chyba że z Tobą.
Nie zapierdalam,
chyba że z Tobą.
Jadę w wyścigu, Ty jedziesz obok.
Masz moje koło.
[Chorus]
Nie lubię podjazdów,
chyba że z Tobą.
Nie zapierdalam,
chyba że z Tobą.
Jadę w wyścigu, Ty jedziesz obok.
Masz moje koło.
[Outro slow]
(wiedeń-wenecja)
(andora-madryt)
(amsterdam-paryż)
(bratysława-praga)
(moskwa-kijów)
(olsztyn-kalisz)
[Chorus]
Nie lubię podjazdów,
chyba że z Tobą.
Nie zapierdalam,
chyba że z Tobą.
Jadę w wyścigu, Ty jedziesz obok.
Masz moje koło.
[Outro slow]
wiedeń-wenecja,
andora-madryt,
amsterdam-paryż,
bratysława-praga,
moskwa-kijów,
olsztyn-kalisz