Lyrics
[Rap Chorus]
Chcę być czyjś na całe życie jak tatuaż
Ale chłonę życie z innych, czarna dziura
Postaw na mnie czarny krzyżyk i mnie wymaż z życiorysu
Bo cię nie chcę nigdy skrzywdzić tak jak kiedyś przedtem kilku
[Rap Verse 1]
Możesz mówić mi co myślisz, możesz tłuc fałszywe mantry
Nigdy kurwa się nie poddam i nie wrócę już na tarczy
Zero serca, chociaż robię wszystko dla was
To smakuje życie gorzej niż goryczy moja czara
Chociaż robię wszystko dla was i narzucam wszystkim sensu
To mnie macie za barana, nie kumacie tego pędu
To przez lata we mnie wrzało jak w piekielnym kotle żalu
Gdy słyszałem setki razy - "Nie masz hajsu, no to zarób"
"Gruby kujon", choć beze mnie byś garował
Tępa szmato, to nie tak że chciałem zakuć
Ale czasu nie wycofam, tak jak słów rzuconych na wiatr
I po czasie zrozumiałem, moja wiedza to mój atut
Chociaż w głowie niespokojny, gdy myślałem jak to złożyć
Kiedy chciałem się wygadać, ale to ty byłaś obok
Wariowałem jak psychiatra w pracy po tysiącach godzin
Ale to nie moja bajka, wolę pisać, serio, słowo
[Chorus]
Chcę być czyjś na całe życie jak tatuaż
Ale chłonę życie z innych, czarna dziura
Postaw na mnie czarny krzyżyk i mnie wymaż z życiorysu
Bo cię nie chcę nigdy skrzywdzić tak jak kiedyś, przedtem kilku
[Rap Verse 2]
Się widzisz jak Boga, a mnie tak jak zawsze
Historia to dramat w za starym teatrze
Gdzie aktor gra rolę po wódzie lub koksie
A spotkań nie zliczę gdzieś na detoksie
Od ciężkiego życia, od kurew, od picia
Mam dosyć krycia, cedzenia przez zęby
Słów, które i tak zazwyczaj zmyślam
Przez to mam bad tripa i różne lęki
I tak mi powiedzą, że jestem jebnięty
A to przecież przez was, przez wasze wkręty
Przez każdą obelgę, kto będzie kolejny?
Mam nadzieję, że nikt nie skończy na pętli
Mam takie myśli, gdy tylko się ściemni
Od prawie dekady chcę się przekręcić
Nikt nie podał ręki, a chcieli pomocy
Dzisiaj się kończę, od dziś mam już dosyć