Stefan i jego koszmarny sen

[Verse] Stefan marzył o wielkich snach W dywizji brązu tonął jak wrak Każdy mecz to była mordęga Rzucali go w pustkę jak w nicość cień [Verse 2] Kliknij start znów mecz się zaczyna Jego postać to próbka przerażenia Chociaż chciałby być jak bohater z gór Zawsze kończył jak zagubiony król [Chorus] Ej Stefan dlaczego tak źle Twoje marzenia w ligowym śnie Ej Stefan walcz do końca dnia Może liga to w końcu twój gra [Verse 3] Przeciwnik ściga atakiem swym Stefan ucieka w swej wieży cieniu Czuję jak nadzieja się kończy Każda porażka ściąga go w dół [Bridge] Tym razem może zmieni się coś Nadzieja w sercu daje mu moc Wszyscy krzyczą Stefan dasz radę Ostatnia szansa ostatnia walka [Chorus] Ej Stefan dlaczego tak źle Twoje marzenia w ligowym śnie Ej Stefan walcz do końca dnia Może liga to w końcu twój gra